Trójmiasto jest fajne? Sprawdzamy.

Dla wielu osób Gdańsk, Sopot i Gdynia tworzą jedną metropolitalną całość, choć bardzo specyficzną. Każde z miast wyróżnia się czymś szczególnym, mocno kontrastującym. Widzą to przede wszystkim przyjezdni – turyści i inwestorzy, którzy jako osoby postronne, dostrzegają różnice łatwiej niż „tubylcy”. Czy rzeczywiście te trzy miasta są tak odrębne i czy warto w ogóle do nich przyjeżdżać?

Razem, chociaż osobno.

W ostatnich latach obserwujemy proces wchłaniania mniejszych miejscowości przez te większe. Miasta się rozrastają, przekształcając się w potężne aglomeracje. Jeszcze 20 lat temu Gdańsk, Sopot i Gdynia były od siebie mocno oddalone i gdy przejeżdżało się przez nie SKM-ą, granice były widoczne gołym okiem. Dziś trudno powiedzieć, w którym miejscu kończy się Gdańsk, a zaczyna Sopot, choć znaki drogowe wyraźnie to wskazują. Jednak graniczne dzielnice tak bardzo się rozrosły, że połączyły trzy miasta w nadmorską metropolię, która ma wiele do zaoferowania turystom i biznesmenom. Tylko czy każde w takim samym stopniu?

Źródło: www.waterlane.gda.pl

Apartamenty Waterlane w Gdańsku (źródło: www.waterlane.gda.pl)

Gdańsk: imponujące inwestycje, hotele i puste ulice nocą.

Euro 2012 zmieniło oblicze Gdańska. Miasto, które jeszcze 10 lat temu kojarzyło się ze stagnacją, dziś jest wielkim placem budowy. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Piękne apartamenty, zwyczajne, ale nowoczesne bloki, czy zabytkowe kamienice, które przywołują dawne czasy. Zwłaszcza inwestorzy nie mają powodów do narzekania. Kryzys gospodarczy spowolnił rozwój miasta, jednak wszystko wskazuje na to, że najgorsze już za nami. Wystarczy spojrzeć na nadmorski pas, gdzie jak grzyby po deszczu wyrastają nowe osiedla, w których nie tylko warto zamieszkać. Opłaca się również w nie zainwestować, gdyż można być pewnym, że mieszkanie w uroczym Jelitkowie czy na Przymorzu będzie wiele warte także za kilkadziesiąt lat. Osiedla „przytulone” do morza zawsze będą w cenie. Właśnie dlatego tak wielu biznesmenów kupuje tam apartamenty, które albo wynajmują lub po czasie sprzedają z zyskiem. Imponujące wrażenie robią takie osiedla jak Marina przy Czarnym Dworze, usytuowana tuż obok plaży i malowniczych deptaków czy Nadmorski Dwór firmy Invest Komfort, położony w pobliżu mola, w otoczeniu Nadmorskiego Parku Krajobrazowego.

Warto jednak pamiętać, że takie nieruchomości kosztują często więcej niż duży dom za miastem. Wpływ na cenę ma przede wszystkim lokalizacja – im bliżej morza, tym wartość metra kwadratowego rośnie. Dodatkowo osiedla tuż przy plaży nie są zwyczajnymi budynkami. Deweloperzy tworzą z nich zamknięte enklawy o wysokim standardzie, wyposażone w monitoring, sale fitness, sauny i zimowe ogrody. To właśnie tutaj spotkamy znanych aktorów czy celebrytów, którzy przyjeżdżają w weekend odpocząć od Warszawy.

Jeśli zależy nam mieszkaniu położonym niedaleko morza, możemy zdecydować się na takie dzielnice jak Zaspa czy Przymorze, które obfitują w wiele ciekawych nieruchomości – tych z rynku pierwotnego, jak i wtórnego. Kilkaset metrów dalej znajdziemy zdecydowanie tańsze lokum, a jednak nadal blisko plaży.

Ciekawie prezentuje się także gdańska Starówka. Tutaj rozwój widać przede wszystkim w okolicy Motławy. Kamienice nad Motławą, Szafarnia czy Stara Winiarnia – to tylko kilka nowych, godnych uwagi inwestycji. Tutaj kwietnie również rynek hotelarski. Prawdziwą perełką jest hotel Hilton, który stoi w idealnym punkcie Starówki. Jeśli chcemy zamieszkać w hotelu z prawdziwego zdarzenia, powinniśmy udać się właśnie tam. Równie pozytywne wrażenie robi Radisson na ulicy Długiej. W jednym miejscu mamy najważniejszą ulicę w Gdańsku, zabytkowe kamienice i życie towarzyskie, które niestety kończy się tuż po zmroku i nie zmienia tego nawet wakacyjny sezon. Wydaje się, że gdańszczanie z centrum chodzą spać wraz z kurami. I jest w tym sporo prawdy, jednak winy należy upatrywać w źle przemyślanym „zapleczu” rozrywkowym. Na Starówce znajduje się wiele pubów, kawiarni i lokali, lecz mało takich, które ściągnęłyby nocnych imprezowiczów. Nie znajdziemy porządnej dyskoteki czy nocnego klubu. Właśnie dlatego po godzinie 22 tamtejsze ulice świecą pustkami.

źródło: http://www.sheraton.pl

Hotel Sheraton w Sopocie (źródło: http://www.sheraton.pl)

Gdzie zatem szukać zabaw, które kończą się dopiero o świcie? Oczywiście w Sopocie!

Sopot – luksusowy kurort, który przestał się rozrastać.

To zdumiewające zjawisko. Miasto, które w ostatnich latach praktycznie się nie rozwija, jeśli chodzi o pierwotny rynek nieruchomości, wciąż znajduje się w czołówce najdroższych miejsc do zamieszkania, gdzie cena metra kwadratowego przyprawia o zawrót głowy. Być może ta elitarność, piękna, zadbana architektura oraz wyjątkowy klimat Sopotu sprawiają, że wielu chciałoby tu żyć, jednak mało kto może sobie na to pozwolić. Ale nie ma się czemu dziwić. Nadmorski kurort jest niezwykle przyjaznym miejscem. Morze, urokliwy deptak, lasy dookoła i dziesiątki kawiarni, pubów i dyskotek powodują, że o mieszkaniu tutaj marzy niejeden turysta i inwestor. To dlatego wielu z nich inwestuje pieniądze w nowe apartamentowce oraz hotele, które w ostatnich latach zdominowały dolny odcinek ulicy Bohaterów Monte Cassino. Sheraton czy Mera Spa to najlepsze tego przykłady. Dowodzą, że do Sopotu przyjeżdżają nie tylko zwyczajni plażowicze, którzy chcą przez tydzień poleżeć na ręczniku i zjeść smażoną rybę, ale też ludzie biznesu, których stać na najdroższe pokoje w ekskluzywnych hotelach.

Do miasta przyciąga również nocne życie. To zadziwiające, że o godzinie 2 w nocy na legendarnym Monciaku jest taki sam tłum, co w dzień na ulicy Długiej w Gdańsku. Kto tam się bawi? Ano wszyscy ci, którzy nie znaleźli ciekawej oferty nad Motławą…

Sea Towers firmy Invest Komfort (źrodło: http://www.investkomfort.pl)

Sea Towers firmy Invest Komfort (źrodło: http://www.investkomfort.pl)

Gdynia – niesamowity postęp!

Miasto, które setne urodziny będzie obchodzić dopiero w 2026 roku, stało się nadmorską doliną krzemową. Gdynia nie tylko oferuje wiele ludziom biznesu. Jest atrakcyjna także dla zwykłego „zjadacza chleba”. Rozrastające się ekspresowym tempie obrzeża stanowią nie lada gratkę dla osób marzących o własnym M, ale wciąż nie posiadających dużych nakładów finansowych. Co więcej, takie osiedla nie są wykonane z byle jakich materiałów. Cena za metr kwadratowy dla wielu młodych ludzi jest do zaakceptowania, jednak odległość od centrum może dla niektórych być logistycznym utrudnieniem. Warto tam jednak zamieszkać i potraktować jako pierwsze mieszkanie na tzw. start. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że Gdynia rozwija się tak wspaniale, że być może za kilka lat podmiejskie dzielnice „przybliżą” się do centrum i przestaną kojarzyć się ze spokojnymi „sypialniami”.

Najmłodsze miasto Trójmiasta robi wrażenie pod względem rynku pierwotnego, jednak już zaplecze hotelowe nie jest tak imponujące. Nie można jednak zapomnieć, że Gdynia to także miejsce, gdzie warto założyć firmę i zacząć rozkręcać biznes, czyli inwestorzy nie zamieszkają w wspaniałych hotelach jak w Gdańsku czy Sopocie, za to i tak mają wiele powodów, by tu właśnie przyjechać.

A co z nocnym życiem? Cóż, nie można mieć wszystkiego. Gdynia, podobnie jak Gdańsk, najciekawiej prezentuje się za dnia. Wieczorem najlepiej wsiąść w Szybką Kolej Miejską i w kilkanaście minut trafić do miejsca, gdzie zabawa trwa do białego rana. Niestety, Sopot wciąż pod tym względem bije sąsiednie miasta na głowę.

ala

Pepper House w liczbach (dane za rok 2023)

Liczba Klientów:

1 933

Sprzedanych nieruchomości za:

406 mln zł

Odbytych spotkań:

12 367

Nasi doradcy:

65

Kwota udzielonych kredytów:

240 mln zł

Pepper House jest nowoczesnym i kompleksowym biurem nieruchomości założonym przez praktyków rynku z wieloletnim doświadczeniem w branży nieruchomości i finansów. Przedmiotem naszej działalności jest pośrednictwo w obrocie nieruchomościami, a także ich zakup oraz sprzedaż na własny rachunek. Dzięki temu mamy gruntowną wiedzę na temat potrzeb i oczekiwań Klientów oraz aktualnej sytuacji rynkowej. Pośredniczymy w transakcjach zakupu, sprzedaży i wynajmu wszelkiego rodzaju nieruchomości na terenie Trójmiasta, Bydgoszczy, Torunia i okolic.

Ta witryna wykorzystuje Cookies czy rozumiesz, że jest to ok? Rozumiem